Hejka wybaczcie że nie było mnie ostatnio na blogu ale sami wiecie szkoła :-) Jest mi niezmiernie przykro że pojawiły się negatywne komy na temat mojego opowiadania :( dlatego pragnę wam powiedzieć że bloga stworzyłam po to by rozwijać to jak piszę,po za tym jak komuś nie pasuje jak piszę to nie musi tego czytać,zawsze może z tego bloga wyjść ja tu ni kogo nie trzymam a pisać będę dalej bo lubię to robić. Dla wszystkich którym podoba się mój blog przepraszam że musieliście czytać tą notkę,jest mi z tego powodu przykro bo nie powinno nic takiego się zdarzać a jednak się zdarza wybaczcie bardzo
# Amelia #
- No więc byłam z Roką w tym jej studiu, no i poznałam jej menadżera, który stwierdził po obejrzeniu mojej piosenki, że jest genialna - powiedziałam na jednym oddechu.
- To wspaniale kochanie - stwierdziła mama z szerokim uśmiechem.
- Wiem, za proponował mi nawet współpracę
- I co? - zapytała.
- No i nie wiem, z jednej strony chciałabym podpisać taką współpracę, z drugiej jednak strony boję się, że nie dam sobie z tym rady - wyjaśniłam jej. Mama podeszła, przytuliła mnie do siebie i powiedziała uspokajającym głosem:
- Ami dasz sobie rade ze wszystkim wierzę w ciebie.
- Dzięki mama, a wracając do tego co stało się dzisiaj to w studiu spotkałam tego Dawida na którego wcześniej wpadłam, w każdym razie dowiedziałam się, że pracuje tam - podsumowałam.
- To fajnie biorąc pod uwagę, że dużo czasu spędzasz z Roką, to wnioskuję, że poznasz tego całego Dawida - stwierdziła mama.
- Też tak myślę - powiedziałam.
Dałam jej buziaka w policzek i poszłam do swojego pokoju, gdzie od razu rzuciłam się na łóżko i myślałam nad tym co się dzisiaj stało. W końcu nie wytrzymałam, wyjęłam laptopa i napisałam w Google "Saszan i Dawid". Byłam pewna, że znajdę taką domenę biorąc pod uwagę, że pracują w jednym studiu to nie ma możliwości, żeby się nie znali. Miałam rację. Od razu otworzyło mi się kilka set kart. Przejechałam na dół czytając je uważnie. Dowiedziałam się z nich, że ten cały Dawid to, jak to opisała prasa, polski Biebier, no i, że na nazwisko ma Kwiatkowski, że jest sławny i kocha się w nim kilka tysięcy fanek. Weszłam na YouTube i wysłuchałam wszystkich jego piosenek. Stwierdziłam, że fajnie śpiewa. Strasznie spodobało mi się jedno zdjęcie.
Po chwili ustawiłam je sobie na tapetę. Ściągnęłam sobie albumy Dawida na telefon, włożyłam słuchawki do uszy, położyłam się na łóżku i po prostu słuchałam.
# Dawid #
- Nie bądź taka, daj mi jej numer. proszę - powiedziałem do Saszan. Łaziłem za nią od jakiś dwudziestu minut i ciągle prosiłem o to samo. Nie rozumiałem czemu dziewczyna po porostu nie da mi tego numeru. Czy ja proszę o zbyt wiele?
- Nie Dawid, nie dam ci go - odparła z głupim uśmieszkiem czym jeszcze bardziej mnie wkurzyła.
- Czemu nie? - zapytałem buntowniczo.
- Idź do niej i sam ją poproś o numer.
- Nie mogę, nie wiem gdzie mieszka, a poza tym jak mi dasz numer to będzie szybciej i bez zbędnych komplikacji - powiedziałem z nadzieją, że przyzna mi rację.
- Nie dam ci go, bo jesteś leniem. Jak ci się Amelia podoba to powiem ci gdzie mieszka, ale numer sam sobie musisz załatwić - powiedziała. Jezu jaka ona uparta. Mogłaby trochę odpuścić, stwierdziłem. Wziąłem głęboki oddech i powiedziałem"
- Dobra, pokaż mi gdzie mieszka - Saszan uśmiechnęła się po czym chwyciła mnie za rękę i poszła w uliczkę którego nie znałem. Piętnaście minut później staliśmy przed ładnym domem jedno rodzinnym.
- To tu - oświadczyła Saszan i odsunęła się na bok. Wziąłem głęboki oddech i wszedłem na teren domu. Podszedłem do drzwi i zadzwoniłem. Po chwili otworzyła mi kobieta strasznie podobna do Amelii.
- Tak? - zapytała.
- Jest Amelia?
- Tak jest - od powiedziała.
- Mógłbym ją poprosić? - zapytałem lekko zestresowany. Kobieta kiwnęła głową i zawołała Amelię. Po chwili dziewczyna zeszła na dół. Kobieta coś do niej powiedziała po czym Amelia stanęła przede mną.
- Dawid co tu robisz? - zapytała wyraźnie zdziwiona.
- Przyszedłem zapytać się czy dasz mi swój numer telefonu - powiedziałem. Dziewczyna uśmiechnęła się i odparła:
- Jasne. A tak w ogóle to skąd wiedziałeś gdzie mieszkam?
- Saszan mnie przy prowadziła - wyjaśniłem.
- Aha, okey - powiedziała. P chwili podyktowała mi numer telefonu następnie dałem jej swój. Pogadaliśmy jeszcze przez chwilę, a potem poszedłem.
- I co? - zapytała Saszan podskakując niecierpliwie.
- Mam - powiedziałem. Po chwili ona udała się do studia, a ja poszedłem do domu. Kiedy dotarłem usiadłem na łóżku, wyjąłem telefon i napisałem do Amelii.
-Kolorowych snów~D
# Amelia #
Byłam zaskoczona wizytą Dawida. Oczywiście fajnie, zderzyliśmy się, ale nic poza tym się nie stało. A tak w ogóle po co mu mój numer telefonu? Chyba mu go już podawałam? Raczej nie za interesował się kimś takim jak ja. Poszłam do swojego pokoju, zamknęłam drzwi, usiadłam na łóżku zastanawiając się co też ten Dawid widzi we mnie kiedy telefon zaczął mi dzwonić. Wyjęłam go z kieszeni, odblokowałam i zobaczyłam że sms jest od Dawida. Otworzyłam go i moim oczom ukazał się taki tekst.
-Kolorowych snów~D
To miłe pomyślałam i...
Używa się wielkich liter na początku zdań :)
OdpowiedzUsuńZnowu masakra.
Jak Ci sie nie podoba to nie czytaj!
UsuńKiedy następny? :c
OdpowiedzUsuń